Program

  • spotkanie
  • wokół wystaw

Program

Polskie bieguny. Himalaje ’74 i Antarktyda ’77 na fotografiach Mirka Wiśniewskiego | oprowadzanie

24.11.2019
godzina 12:00

Polskie bieguny. Himalaje ’74 i Antarktyda ’77 na fotografiach Mirka Wiśniewskiego | oprowadzanie

24.11.2019
godzina 12:00

  • spotkanie
  • wokół wystaw
spotkanie wokół wystaw  

Zapraszamy serdecznie na oprowadzanie kuratorskie po wystawie „Polskie Bieguny. Himalaje '74 i Antarktyda '77”. 

Na wystawie znalazło się około stu niepokazywanych dotychczas zdjęć z archiwum Mirka Wiśniewskiego, który w odstępie niecałych trzech lat wyruszył na dwie pionierskie ekspedycje na dach świata i Antarktydę. Z obu wyjazdów przywiózł ponad dwa tysiące zdjęć.

fot. Radek Zawadzki

fot. Radek Zawadzki

Wśród surowych pejzaży zobaczymy uczestników obydwu wypraw m.in. himalaistów – Andrzeja Zawadę, Wojciecha Kurtykę, Andrzeja Heinricha, Ryszarda Szafirskiego, Annę Okopińską, Bogdana Jankowskiego oraz polarników – Ryszarda Czajowskiego i Stanisława Rakusę-Suszczewskiego. Zobaczymy też operatora filmowego Stanisława Latałłę, który zginął tragicznie podczas wyprawy na Lhotse. Po wystawie oprowadzą jej kuratorki: Katarzyna Bańka, Maria Wiśniewska, Sandra Włodarczyk.

Himalaiści: Tadeusz Piotrowski i Wojciech Kurtyka w bazie. Fot. Mirek Wiśniewski.

Himalaiści: Tadeusz Piotrowski i Wojciech Kurtyka w bazie. Fot. Mirek Wiśniewski.


Z zamkniętych pudeł wyłoniła się opowieść o podróży, przyjaźni, mierzeniu się z ograniczeniami. Oglądałyśmy negatywy klatka po klatce. Nie mogłyśmy zrozumieć, jak to się stało, że nigdy wcześniej nie widziałyśmy tych zdjęć. Historia początków Polskiego Himalaizmu Zimowego ukazała się nam z innej perspektywy – codzienności zwykłych ludzi w niecodziennych warunkach. Na zdjęciach zobaczyłyśmy nierzadko zabawne, nieco absurdalne zdarzenia ocierające się o brawurę, do której zdolni byli ludzie realizujący swoje marzenia ─ opowiadają kuratorki ─ Dla Mirka te zdjęcia miały wartość sentymentalną. Fotografował ludzi, swoich przyjaciół, w ich codziennych potyczkach z rzeczywistością. Czasami patrząc na subtelną intymność zdjęć można odnieść wrażenie, że powstały na pamiątkę, jako świadectwo przeżywanych tu i teraz chwil.

Zgodnie z morską tradycją, gdy statek przekroczył równik, wyprawiono na nim chrzest morski. Fot. Mirek Wiśniewski.

Zgodnie z morską tradycją, gdy statek przekroczył równik, wyprawiono na nim chrzest morski. Fot. Mirek Wiśniewski.