O Nagrodę Historyczną m.st. Warszawy im. Kazimierza Moczarskiego rywalizowało w tym roku 100 publikacji. Spośród nich jury wybrało pięć tytułów. Laureata lub laureatkę poznamy 1 grudnia.
Po raz pierwszy nagrodę pieniężną otrzyma nie tylko zwycięzca, ale także pozostali autorzy i autorki nominowanych książek.
Nagroda jest przyznawana książkom, które dotyczą historii Polski od odzyskania niepodległości w 1918 r. do współczesności.
Wśród nominowanych znalazły się publikacje dotyczące II wojny światowej i okupacji, czasów PRL czy historii ludowej. Autorzy i autorki posługiwali się zarówno metodą reportażową, jak i aparatem akademickim. Jedne książki skupiają się na osobach, inne – na mechanizmach pamięci czy władzy. Łączy je odkrywanie nowych perspektyw i faktów oraz przypominanie zapomnianych lub wypartych wydarzeń. Wszystkie mogą służyć do dyskusji nie tylko o sprawach minionych, ale również o współczesnych problemach. Autorzy i autorki reprezentują różne pokolenia badaczy i reporterów, co wpływa na ich wrażliwość, język i zainteresowania.
Wskazane przez jury książki pozwolą lepiej i mądrzej spierać się o przemiany społeczne, kanon polskiej pamięci czy koegzystencję w wielokulturowym społeczeństwie.
Jury nominowało do Nagrody pięć tytułów:
- Kalina Błażejowska, „Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych”, Wydawnictwo Czarne,
- Ryszard Jamka, „Panów piłą. Trzy legendy o Jakubie Szeli”, Wydawnictwo Marginesy,
- Cezary Łazarewicz, „Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa”, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”,
- Grzegorz Motyka, „Akcja »Wisła« ‘47. Komunistyczna czystka etniczna”, Wydawnictwo Literackie,
- Marcin Zaremba, „Wielkie rozczarowanie. Geneza rewolucji Solidarności”, Znak Horyzont.
Nagroda Historyczna m.st. Warszawy im. Kazimierza Moczarskiego, ustanowiona w grudniu 2018 roku uchwałą Rady Miasta Warszawy, jest kontynuacją nagrody powstałej w 2009 roku za najlepszą książkę poświęconą najnowszej historii Polski. To jedna z najważniejszych nagród historycznych w kraju, a jej laureatami byli m.in. Timothy Snyder, Karol Modzelewski, a w ubiegłym roku Sławomir Łotysz za książkę „Pińskie błota. Natura, wiedza i polityka na polskim Polesiu do 1945 roku”. Jury nagradza publikacje podejmujące tematy, które frapują nie tylko naukowców i miłośników historii. Pogłębiona refleksja nad najnowszą historią Polski pozwala bowiem zrozumieć również bieżącą rzeczywistość i światopoglądowe spory, które toczymy do dziś.
Nagroda jest także uczczeniem pamięci Kazimierza Moczarskiego, dziennikarza i prawnika, demokraty i żołnierza Armii Krajowej, po wojnie przez 11 lat więzionego przez komunistów. Był autorem „Rozmów z katem”, niezwykłego zapisu rozmów z Jürgenem Stroopem, likwidatorem warszawskiego getta, z którym dzielił jedną celę więzienia na warszawskim Mokotowie.
Książki ocenia jury w składzie: Andrzej Friszke (Przewodniczący), Antoni Dudek, Dobrochna Kałwa, Barbara Klich-Kluczewska, Jan Kofman, Andrzej Krzysztof Kunert, Anna Landau-Czajka, Anna Machcewicz, Tomasz Makowski, Małgorzata Szejnert i Andrzej Wielowieyski.
Laureata Nagrody poznamy 1 grudnia.
Autor lub autorka najlepszej książki otrzyma 50 tysięcy złotych oraz statuetkę - replikę temperówki patrona Nagrody. A pozostali nominowani: 10 tys. zł.
Opisy książek:
Kalina Błażejowska, „Bezduszni. Zapomniana zagłada chorych”, Wydawnictwo Czarne
Na jednym z plakatów propagandowych widać zdeformowanego mężczyznę podtrzymywanego na krześle przez silnego pielęgniarza. Chory ma zamknięte oczy, zdrowy patrzy prosto w obiektyw. Obok napis: „60 000 Reichsmarek kosztuje wspólnotę narodową ten dziedzicznie obciążony chory w ciągu swojego życia. Towarzyszu narodowy, to też twoje pieniądze”. W ten sposób reżim hitlerowski próbował przekonać niemieckie społeczeństwo do masowych „eutanazji” chorych psychicznie, a urzędnicy skrupulatnie liczyli, ile państwo oszczędzi na piżamach, łóżkach, chlebie i maśle. W czasie nazistowskich rządów w Niemczech i Austrii zostało zamordowanych ponad 200 tys. osób. Do tego należy dodać ok. 80 tys. osób na ziemiach okupowanych: Polaków, Francuzów, Litwinów, Ukraińców, Rosjan czy Żydów. Tylko nieliczni organizatorzy i wykonawcy „eutanazji” zostali po wojnie ukarani, chociaż personel akcji „T4” został po jej wstrzymaniu skierowany do organizowania obozów zagłady. „To chyba najbardziej stabuizowana grupa ofiar” – usłyszała Kalina Błażejowska o chorych, gdy przez cztery lata pracy nad książka zmagała się ze strzępami świadectw, przetrzebionymi archiwami i zapomnianymi ofiarami, o których nie wiedzieli nawet krewni. Autorka skoncentrowała się na dwóch szpitalach – w Gostyninie na Mazowszu i w Lublińcu na Śląsku. W pierwszym byli leczeni, a później zabijani dorośli, w drugim – dzieci.
Ryszard Jamka, „Panów piłą. Trzy legendy o Jakubie Szeli”, Wydawnictwo Marginesy
Jakub Szela w połowie XIX stulecia stanął na czele chłopskiego buntu, który rozlał się od Tarnowa po Przemyśl. I chociaż krwawy rewanż na szlacheckich dworach trwał tylko kilka tygodni, jego siła wciąż odbija się echem w polskiej kulturze. Kiedyś pisali o nim Stanisław Wyspiański czy Stefan Żeromski, później powoływali się na niego ludowcy na wiecach, a marksiści w podręcznikach, by w XXI w. stał się elementem popkultury i oskarżycielem kapitalistycznego porządku. Ryszard Jamka opisał te trzy legendy o Jakubie Szeli: czarną, białą i czerwoną. Książka nie odkrywa ostatecznej prawdy historycznej – ta często zdaje się niedostępna – o wydarzeniach sprzed 180 lat, lecz sposoby budowania kolejnych opowieści na ich temat. Odsłaniając instrumentalne posługiwanie się Szelą, autor pokazuje sposoby budowania narracji o polskiej tożsamości, krążenia wątków w różnych grupach społecznych, dominację jednych grup nad innymi, negocjacje obowiązujących modeli obywatelstwa czy sporów historyków, w których wcale nie musi chodzić wyłącznie o przeszłość. „Spór o historię jest w istocie walką o władzę” – pointuje Jamka. Tym sposobem książka o rabacji galicyjskiej staje się całkiem współczesną opowieścią o władzy i jej mechanizmach.
Cezary Łazarewicz, „Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa”, Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”
Ciało Stanisława Pyjasa, 24-letniego studenta polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, lokator kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie znalazł rankiem 7 maja 1977 r. Jego przyjaciele związani z opozycją uznali, że został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwo. Już wcześniej z powodu swojej działalności otrzymywali anonimowe groźby. Wiadomość szybko przedostała się na Zachód i zaczęło ją podawać Radio Wolna Europa. Władze zaprzeczały, twierdząc, że znajdujący się pod wpływem alkoholu i mający 2,6 promila we krwi Pyjas zmarł wskutek nieszczęśliwego wypadku. Mało kto miał wówczas dostęp do bezstronnych informacji, sporo było niewiadomych, a śmierć przy Szewskiej 7 stała się jednym z mitów założycielskich polskiej opozycji demokratycznej. „Śmierć Pyjasa jest jak ropiejąca, niezagojona rana. Poczucie krzywdy i bezradność. Setki hipotez, śledztw dziennikarskich i prokuratorskich – i nadal nie wiemy, kto go zabił” – napisał Cezary Łazarewicz, który po latach tę tajemnicę spróbował wyjaśnić, a jego reporterska książka to wielowątkowe i drobiazgowe dochodzenie oparte na wnikliwej kwerendzie archiwów, lekturze artykułów prasowych i wspomnień oraz – przede wszystkim – rozmów ze świadkami. „Na Szewskiej” to również opowieść o PRL-u, kulisach ówczesnej władzy, służbach specjalnych. A także wnikliwy portret środowiska krakowskich studentów z lat 70. Wielu z nich do dziś jest obecnych w polskim życiu publicznym.
Grzegorz Motyka, „Akcja »Wisła« ‘47. Komunistyczna czystka etniczna”, Wydawnictwo Literackie
„Nigdy wcześniej i nigdy później państwo polskie nie prowadziło na podobną skalę etnobójczej polityki” – pisze Grzegorz Motyka w książce o akcji „Wisła”, w wyniku której 140 tys. polskich obywateli zostało wysiedlonych z domów zajmowanych od pokoleń. A działo się to rękoma polskich polityków, urzędników i wojskowych. Celem brutalnej operacji było nie tylko zniszczenie podziemia i ukaranie wspierającej go ludności cywilnej, ale wymuszona polonizacji mniejszości ukraińskiej i łemkowskiej. Etnobójstwo polegało na przebudowie tożsamości kulturowej dawnych mieszkańców Bieszczad, Beskidu Niskiego i lubaczowskiej części Roztocza, aby w powojennej Polsce stopili się z narodem dominującym. Przymusowe wysiedlenie nie wydawało się wówczas niczym szczególnym, cierpienia dzieci, kobiet i starców przeszły niemal niezauważone, a protest posłów PSL w Sejmie Ustawodawczym był głosem odosobnionym. Jeszcze wiele lat później łatwo przychodzi niektórym szukanie usprawiedliwienia akcji „Wisła”. Autor pamięta o tym i stawia tezę, że stosunek do tamtych wydarzeń jest pochodną tego, jakiego państwa chcemy i jak widzimy relacje międzyludzkie: „Można powiedzieć, że wysiedlenia 1947 roku stały się w wolnej Polsce lustrem, w którym możemy zobaczyć samych siebie takimi, jacy jesteśmy. Pytanie tylko, czy na pewno mamy odwagę w nie spojrzeć”.
Marcin Zaremba, „Wielkie rozczarowanie. Geneza rewolucji Solidarności”, Znak Horyzont
Marcin Zaremba to historyk, który w małych sprawach szuka odbicia wielkich wydarzeń. W podsłuchach, dowcipach i prywatnej korespondencji znajduje nastroje, emocje i myśli. Sprawdza, czy robotnicy na stołówce dostali bigos z mięsem, liczy zmięte banknoty wręczone skorumpowanym urzędnikom i ogląda lśniące nowością dachy z eternitu. Ogląda „Dziennik Telewizyjny” i wsłuchuje się w pracę silnika małego fiata. Wszystko po to, by odpowiedzieć na pytanie, jakie czynniki doprowadziły w mniej niż dekadę od wielkiego entuzjazmu do wielkiego rozczarowania zakończonego strajkami w 1980 r. i powstaniem „Solidarności”. W ciągu kilku lat ekipie Edwarda Gierka udało się częściowo wydźwignąć Polskę z zacofania. Rosły wtedy nie tylko bloki z wielkiej płyty i odsetki od zagranicznych pożyczek, ale również społeczne aspiracje i majątkowe nierówności. Gdy obietnice rozminęły się z rzeczywistością, w powietrzu zawisła klasyczna rewolucja rozbudzonych oczekiwań. Autor wydobywa polskie losy z ich lokalnego kontekstu i pokazuje, że wpisywały się w ogólnoświatowe tendencje. Oddaje też sprawiedliwość przypadkowi i ludzkiej sprawczości, zaznaczając, że losy gierkowskiej odmiany państwa opiekuńczego mogły potoczyć się zupełnie inaczej.
Fundator i organizator: miasto stołeczne Warszawa
Współorganizatorzy: Dom Spotkań z Historią, Fundacja im. Kazimierza i Zofii Moczarskich
Patron medialny: „Gazeta Wyborcza”
Partnerzy: Biblioteka Narodowa, Muzeum Historii Polski