Wspomnienia Jerzego Chlistunoffa oraz Wandy Traczyk-Stawskiej

W październiku 1939 roku PAST-a została zajęta przez Niemców. Podczas Powstania Warszawskiego budynek stał się miejscem zaciętych walk. W nocy z 19 na 20 sierpnia 1944 roku powstańcy przeprowadzili decydujący szturm – około 250 żołnierzy batalionu „Kiliński”, wspieranych przez oddziały saperskie i kobiecą drużynę minerską, zaatakowało gmach z trzech stron jednocześnie. Zdobycie PAST-y było jednym z największych sukcesów militarnych powstańców, a budynek pozostał w ich rękach aż do kapitulacji powstania.

W kolejnej odsłonie cyklu „Czwartki z odbudową Warszawy” zachęcamy do przeczytania/przesłuchania wspomnień Jerzego Chlistunoffa oraz Wandy Traczyk-Stawskiej z 1944 roku o zdobywaniu budynku PAST-y. relacjebiograficzne.pl

Jerzy Chlistunoff (1926–2022)

17/18 sierpnia 1944

Pasta to była taka twierdza nie do zdobycia, [Niemcy] otrzymywali ciągle pomoc z Ogrodu Saskiego. Nie można było temu zapobiec. Potem wywiesili żółtą flagę SOS – prosili już o pomoc, czołgi nie docierały do nich, załoga Pasty była odcięta.

Brałem udział w przedostatnim zdobywaniu Pasty – z 17 na 18 sierpnia. Trzeba sobie [wyobrazić] taką scenerię: już jest wszystko zniszczone, w większości zgruzowane, spalone. Tak wyglądają Aleje Jerozolimskie. I idziemy na Pastę. Jesteśmy pod komendą porucznika „Szarego” [Stanisław Silkiewicz], który miał opinię bardzo bojowego oficera, który nie opuszcza swoich żołnierzy, że to jest w ogóle szajbus. No i myśmy byli odkomenderowani tam – dom vis-à-vis bramy do Pasty. Siedzimy w tym domu, ja na pierwszym piętrze. Brama Pasty zabarykadowana, barykada z takich furgonetek pocztowych: ustawione, rozwalone, leżące. Wysoki parter.

Pierwsza rakieta to jest rozpoczęcie ognia przez karabiny, a druga to zaprzestanie. W tym czasie, kiedy miała być palma karabinowa, została włączona motopompa – motopompa z mieszanką ropy z benzyną polewała Pastę. Potem była przerwa, bardzo długa. W związku z tym ta ropa, którą lano szlauchem, zdążyła już wywietrzeć, spłynąć. I tych minut jest bardzo dużo, zanim Pasta zostaje podpalona.

Prawdopodobnie porucznik „Szary” zaczyna się po prostu wściekać, denerwować, że ta akcja mu się nie uda: pada rozkaz, żeby wszyscy z pistoletami maszynowymi zbiegli na dół. Zbiegamy. Jest brama, taka typowa brama miejskiej kamienicy. Stoi nas tłum chłopaków z pistoletami maszynowymi, z granatami. Pasta płonie, ale już tak, że to wszystko opadło – bo gdzieś do drugiego, trzeciego piętra się tliło i taką falą prawie błyskawicznie opadło. Pali się parter, pierwsze piętro może, ta barykada z samochodów. Lecą handgranaty, tymi rączkami powiązane. I to jest jedno morze ognia. A porucznik „Szary” wydaje rozkaz, że mamy szturmować. Tak na hurra!, tak jak się u nas w Polsce często dzieje, nie szanując życia żołnierza. Wie pan, to było… To jest też autentyczne – ale w niczym nie umniejsza bohaterstwa tych chłopaków – że ja czuję w tym tłumie, w którym sam stoję, że każdy nie ma woli, że stara się przecisnąć do tyłu. Nie być tym pierwszym, który wyskoczy na ulicę, która w tej chwili jest zalana ogniem, zasypana sypiącymi się z okien granatami. I dowódcy poszczególnych grupek po prostu odmawiają wykonania rozkazu. Uważają, że to jest bezsens – bo był bezsens. Więc porucznik „Szary” szaleje, oczywiście, itd., itd., ale musi zrezygnować, bo to jest absurd, po prostu absurd.

https://relacjebiograficzne.pl/audio/415-jerzy-chlistunoff

Wanda Traczyk-Stawska (ur. 1927)

20 sierpnia 1944

[Pasta] to był jeden z najwyższych budynków w Warszawie. I stamtąd Niemcy ryglowali różne miejsca w Warszawie, mając cekaemy, mając świetną broń. My żeśmy atakowali, ale nie udawało się. Ostatni atak, ten skuteczny, wyglądał w ten sposób, że część oddziału zatrzymywała czołgi niemieckie idące na pomoc Paście, a część w tym czasie wspierała Królewską. A Baśka „Bomba” [Barbara Matys] została zabrana do specjalnej akcji. Baśka to by opowiedziała dokładnie, mimo że ma już 99 lat, ale nie chce nic gadać. I ja muszę teraz powiedzieć to, co zapamiętałam.

Byłam łączniczką i równocześnie byłam żołnierzem. I mnie dowódca wyznaczył, że mam sprawdzać stanowiska: co się dzieje na Paście, co się dzieje na tych miejscach, gdzie zatrzymują czołgi idące od Ogrodu Saskiego na Zielną i co się dzieje na Królewskiej, bo stamtąd też szła pomoc dla Niemców.

My żeśmy wszystko wykonali jak należy: Niemcy nie mogli dojść na pomoc. Pasta została okrążona. Baśka poszła z saperami, którzy mieli za zadanie przebić dziurę z budynku przylegającego do Pasty na trzecim piętrze i wejść tam, i zaskoczyć Niemców, żeby można było Pastę zdobyć i od góry, i od dołu. Baśka była minerką, miała materiał potrzebny do zrobienia dziury. I nie wiem, czy to Baśka sama, czy to też dowódca tej grupy saperów to zrobił, w każdym razie dostali się tam, do tego miejsca – a wtedy Niemcy zamknęli ich i podpalili. Dalej nie mogli już pójść. Nie mogli się też wycofać przez tą dziurę, którą przedtem zrobili, bo się przemieścili do następnego miejsca, gdzie nie było już możliwości wycofania się bez zaminowania nowej ściany. I gdyby oni nie mieli pomocy ze strony Baśki, toby wszyscy tam zginęli: ci saperzy i ta minerka jedna, Baśka.

Ja nie brałam w tym udziału, ale pamiętam jedno – że uratowała ich dzięki temu, że była (jak każda kobieta) bardzo praktyczna i zostawiła jedną jeszcze minę, tylko z krótkim lontem, u siebie w torebce. I kiedy widzieli, że już koniec z nimi, ona się przyznała, że tą minę ma. I wtedy wysadził – dowódca tych saperów – dziurę… I kto pierwszy skakał? Baśka skakała pierwsza. A że nie chciała nigdy spodni założyć, tylko była w spódnicy… Ale najważniejsze, że za nią leciał jej warkocz. Bo przy tej walce zgubiła szpilki od warkocza, który sobie przypinała zawsze na taki koszyczek. No i kiedy skakała pierwsza, wszyscy, którzy wiedzieli, że w tym miejscu są Niemcy… Jak ona leciała i pogubiła te szpilki, to wszyscy, widząc ten warkocz, wrzeszczeli: – Nie strzelać! Nie strzelać, bo dziewczyna leci!

https://relacjebiograficzne.pl/…/543-wanda-traczyk…

Fot. ze zbiorów Janusza Szymańskiego, AHM/DSH
Fot. ze zbiorów Janusza Szymańskiego, AHM/DSH
NAC/Socjalistyczna Agencja Prasowa, 1947. Widok fragmentu kościoła Wszystkich Świętych, w głębi ruiny gmachu PAST-y przy ul. Zielnej.
NAC/Socjalistyczna Agencja Prasowa, 1947. Widok fragmentu kościoła Wszystkich Świętych, w głębi ruiny gmachu PAST-y przy ul. Zielnej.
NAC/ Socjalistyczna Agencja Prasowa, 1948, Widoczna bocznica kolejowa z wagonem towarowym. Z prawej fragment kamienicy przy ul. Zielnej 30, z lewej budynki PAST pod nr 37 i 39.
NAC/ Socjalistyczna Agencja Prasowa, 1948, Widoczna bocznica kolejowa z wagonem towarowym. Z prawej fragment kamienicy przy ul. Zielnej 30, z lewej budynki PAST pod nr 37 i 39.

BUDUJEMY NOWY DOM

W związku z przypadającymi na 2025 rok obchodami 80. rocznicy rozpoczęcia odbudowy stolicy zespół DSH przygotował program nawiązujący do tamtych doświadczeń i uwzględniający zarówno świadectwa źródłowe, jak i ustalenia merytoryczne dotyczące odbudowy Warszawy, które trafiły do przestrzeni publicznej w ostatnich kilkunastu latach. Projekt wprowadza także do obiegu nieznane materiały audiowizualne, w tym świadectwa z Archiwum Historii Mówionej DSH. Koordynatorem merytorycznym programu DSH „Budujemy Nowy Dom” jest Piotr Jakubowski, zastępca dyrektorki DSH. W programie m.in. wystawa plenerowa „BUDUJEMY NOWY DOM. ODBUDOWA WARSZAWY 1945-1952” (wrzesień–grudzień 2025), wystawa czasowa „WARSZAWA NA NOWO. FOTOGRAFIE REPORTERSKIE 1945–1949” (wrzesień 2025-luty 2026), premiery nowych edycji albumów „Budujemy Nowy Dom. Odbudowa Warszawy w latach 1945–1952” i „Warszawa na nowo. Fotografie reporterskie 1945–1949”, spacery miejskie z Jerzym S. Majewskim i Tomaszem Markiewiczem szlakiem najciekawszych, mniej znanych lokacji w stolicy związanych z odbudową miasta w cyklu „Budujemy Nowy Dom – historie nieznane”, a także cykl „Czwartki z odbudową Warszawy”, prezentowany od marca do grudnia 2025 w mediach społecznościowych DSH i Kulturalnej Warszawy.

Projekt DSH „Budujemy Nowy Dom” jest częścią zainicjowanego i finansowanego przez Miasto Stołeczne Warszawa programu kulturalnego z okazji 80. rocznicy rozpoczęcia odbudowy stolicy.

#budujemynowydom #80rocznicarozpoczeciaodbudowystolicy